Magdalena Dymek

Magdalena Dymek

magdalena.dymek@triplepr.pl

Oczekiwania zgłaszających się do nas firm bywają, już na starcie współpracy, mocno sprecyzowane. I bardzo dobrze. Jasno określone w briefie cele klienta stają się również naszymi celami. Ułatwiają przygotowanie strategii szytej na miarę: dobór odpowiednich narzędzi PR, grup mediów czy głównych przekazów kampanii. Warto jednak zawierzyć profesjonalizmowi agencji public relations i otworzyć się na mądry consulting.

Zawód PR-owca porównywany jest niekiedy do profesji lekarza. Klienci zgłaszają się często do agencji PR z nadzieją zdiagnozowania pewnych „chorób” trawiących ich firmę. Oczekują planu uzdrowienia sytuacji, a potem monitorowania stanu organizacji i ewentualnego reagowania, gdy ponownie będzie działo się coś niepokojącego. Praktycznie każdy miał kiedyś okazję korzystać z pomocy medycznej i wie, że jedną z najważniejszych kwestii w relacji pacjent – lekarz jest zaufanie wobec umiejętności i lekarskiej wiedzy. Na linii klient – agencja bywa podobnie. Niektórzy decydują się na działania PR mając już za sobą próby samodzielnego „uzdrawiania”, inni przychodzą do nas z ułożonym w głowie planem leczenia. Specjalista ds. PR jest niekiedy zmuszony do balansowania pomiędzy wyobrażeniami klientów na temat PR-u, mediów i tego, co można zrobić a tym, co istotnie jest dla zleceniodawcy najlepsze. Warto potraktować agencję nie tylko jako dostarczyciela konkretnych usług, ale także eksperta – doradcę, dla którego sukces klienta jest jego własnym sukcesem.

Jedną z codziennych sytuacji, wymagających otwartości na mądre doradztwo, jest tworzenie materiałów prasowych. To naturalne, że klient chciałby jak najczęściej komunikować się z mediami My zaś musimy dbać o to, aby materiały przesyłane dziennikarzom były dla nich atrakcyjne redakcyjnie i nie miały charakteru reklamowego. Długofalowa bliska współpraca z mediami sprawia, że doświadczony PR-owiec wie, jakie treści mają szansę na publikację i w jaki sposób „przemycić” w nich kluczowe dla klienta przekazy. Doradzamy również, aby nie przesyłać zbyt wielu informacji prasowych – dziennikarz może czuć się przytłoczony taką liczbą komunikatów.

Podobnie bywa z doborem odpowiednich narzędzi. Nie każdy temat nadaje się do zaprezentowania podczas konferencji prasowej, nie zawsze, modna ostatnio, współpraca z blogerami jest opłacalna, a wbrew panującym trendom, nie każda firma musi posiadać profil na Facebooku. Agencja PR potrafi spojrzeć na organizację z dystansu i perspektywy wieloletniego doświadczenia w działaniach komunikacyjnych i dobrać najbardziej efektywne narzędzia.

Największą próbą dla relacji klient-agencja bywa sytuacja kryzysowa. Jest to moment, w którym często PR-owiec zmuszony jest zaproponować „niewygodne” dla klienta rozwiązanie, które będzie jednak korzystniejsze w dłuższej perspektywie. W krytycznej sytuacji zapomina się czasem, że Public Relations to budowanie relacji długofalowych a „upchnięcie trupa do szafy” jest działaniem doraźnym, które takiej długofalowości wybitnie nie sprzyja. Specjaliści PR muszą niekiedy „chronić klienta przed samym sobą”, co jest kwestią niezwykle delikatną i stanowi nie lada wyzwanie.

Tak jak nasi klienci są ekspertami w swoich dziedzinach, tak my od lat specjalizujemy się w komunikacji. Agencje PR doskonale znają realia, w jakich funkcjonują media. Zderzając się z niemożliwymi do spełnienia oczekiwaniami klientów są niekiedy zmuszone powiedzieć „nie”. Warto pamiętać, że wynika to z uczciwości i rzetelności, a nie z chęci unikania wyzwań. Te akurat bardzo lubimy 🙂