„Jak Cię widzą, tak Cię piszą” – każdy z nas dobrze zna to stare porzekadło, które ani trochę nie straciło na aktualności. Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne – tutaj nie ma co dyskutować. Może ono powstać już nawet w ciągu 10… 8 lub 4 pierwszych sekund kontaktu – źródła podają różne wartości. Jednak niezależnie od tego, ile mamy czasu, wiadomo, że jedną z części składowych wizerunku każdego z nas jest ubiór – niby proste, w praktyce bywa jednak inaczej.

Abecadło dobrego ubioru

W biznesie odpowiedni strój ma duże znaczenie. Po pierwsze wpływa on na nasz profesjonalny wizerunek. Po drugie na postrzeganie firmy, w której pracujemy. Często, jako agencja PR, spotykamy się z pytaniami od Klientów, jak powinni się zaprezentować na publicznym wystąpieniu lub podczas sesji zdjęciowej. Wówczas podkreślamy, że warto swój strój dobrać do otoczenia i danej sytuacji. W modnej, kolorowej sukience z pewnością nie odnajdziemy się na spotkaniu w banku lub dużej międzynarodowej korporacji. Podobnie będzie, jeżeli przyjdziemy w bardzo wyjściowym garniturze do agencji reklamowej, gdzie większość pracowników zaprezentuje się w T-shircie.

W ramach biznesowych zasad ubierania się możemy wyróżnić kilka typów stylizacji. Najpopularniejszy jest oczywiście ten klasyczny. Jest on dość poważny i zdecydowanie elegancki. I to właśnie jego powinni trzymać się pracownicy, którzy na co dzień mają do czynienia z oficjalnymi spotkaniami biznesowymi na wysokim szczeblu. Tutaj sprawdzą się czernie, szarości i grafity, spódnice za kolano, sukienki z długim rękawem, spodnie w kant, klasyczne żakiety i marynarki. Jako agencja PR doradzamy również taki wizerunek na biznesowych sesjach zdjęciowych większych firm. O co warto zadbać?

  • Na zdjęciach najlepiej prezentują się ubrania stonowane kolorystycznie, jeżeli jednak chcemy postawić na jakiś mocny akcent to pamiętajmy, aby nie było ich więcej niż trzy, a ten dominujący był tylko jeden.
  • Nie powinniśmy mieć na sobie świecących nadruków ani ozdób rozpraszających wzrok. Drobne wzory nigdy nie prezentują się dobrze na zdjęciach – dlatego warto z nich zrezygnować.
  • Do zdjęć biznesowych należy ubrać się tak, aby być nie tylko w zgodzie z przyjętym dresscodem firmy, ale także czuć się w miarę swobodnie.

Kolejnym rodzajem ubioru, który możemy zaobserwować podczas wystąpień, spotkań i sesji jest ten mniej formalny. W tym przypadku możemy pozwolić sobie na nieco więcej swobody. Dozwolone są różne kolory, faktury. Jednak tutaj również należy zachować umiar i nie dać się ponieść fantazji. Najważniejsze jest to, żeby nie wprowadzać naszych odbiorców w zakłopotanie.

Czy można pozostać sobą?

Nierzadko musimy przypominać naszym Klientom, że bardzo ważne jest również to, aby dobrze się czuć z samym sobą, wówczas zyskujemy pewność siebie i łatwiej nam mówić o swoich sukcesach oraz przekonać odbiorcę podczas prezentacji. Dlatego, jeżeli na co dzień nie nosimy się bardzo elegancko, a czeka nas ważny przetarg lub właśnie spotkanie z fotografem, warto dodać nawet mały element, który nas ośmieli. Mowa tutaj na przykład o bransoletce lub poszetce.

Mniej znaczy więcej – to złota zasada również w stroju zawodowym. Jeżeli po pracy lubimy postawić na kolor oraz dużą ilość dodatków, to w pracy jednak warto trochę spuścić z tonu. Wybór zbyt wielu mocnych barw po pierwsze dodaje nam lat, a po drugie odbiera nam „eksperckości”. Wybierając się na spotkanie możemy postawić na jeden dominujący kolor i do niego dobrać pozostałe elementy garderoby, które będą już stonowane.

W dzisiejszych czasach, w których mamy do czynienia z szumem komunikacyjnym bardzo chcemy się wyróżnić i wyrazić siebie poprzez ubiór. To zrozumiałe, jednak na spotkaniach starajmy się trzymać pewnych norm. Nie przesadzajmy ze swobodą w stylizacjach – to nigdy nie będzie dobrze odbierane. Z doświadczenia wiemy, że zawsze znajdzie się osoba, która nasz strój zinterpretuje źle i w najgorszym przypadku się do nas zrazi – a tego szczególnie nie chcemy np. podczas przetargu. Jeżeli nawet mamy typ pracy, który pozwala nam nosić tenisówki, to zestawmy je z czymś bardziej eleganckim, np. marynarką, koszulą lub odpowiednią sukienką. Jeżeli zakładamy baleriny, to zdecydowanie nie te zużyte, rozchodzone z utraconą formą. Podobnie w sytuacji, gdy mamy na sobie coś bardziej eleganckiego np. skórzane buty, wówczas możemy postawić na jeansy – jednak musimy pamiętać żeby był to fason klasyczny. Odpadają spodnie poprzecierane, pobrudzone lub z niższym stanem. Próbujmy łączyć elementy eleganckie i sportowe w zdrowej równowadze.

Podobno największe kariery robią pewni siebie ekstrawertycy. Ubierają się oni schludnie i z klasą oraz głośno mówią o swoich osiągnięciach – tego trzeba się trzymać.